Skip to main content

Po dobrze przyjętej części trzeciej, która sprowokowała niektórych z Was do zadawania mi pytań o dekoder telewizyjny na androida, postanowiłem kontynuować serię postów o przedmiotach/aplikacjach, które pozwalają rozwijać się kulturowo. Więc lecimy dalej! Pytania/sugestie możecie przedstawiać mi na moim Twitterze jak i w komentarzach pod postem.

Chyba tylko moi znajomi wiedzą, jak zajętym człowiekiem jestem. Albo o spotkaniach zapominam, albo naprawdę nie mam kiedy się z nimi zobaczyć. Jakiś czas temu postanowiłem uporządkować to co mam do zrobienia, aby już o niczym nie zapomnieć. Wiecie, gdy najbliższą wizytę w teatrze mam za równo miesiąc, pokazów prasowych kryje się gdzieś w mroku tygodnia 6, a po głowie chodzi mi świetny pomysł na posta lub długo odkładana randka – jakoś trzeba to ogarnąć. Początkowo przeglądałem wszystkie aplikacje To-Do czyli oferujące listę rzeczy do zrobienia i do odznaczania tych zakończonych. Ale to zdecydowanie za mało, czegoś mi brakowało. Z pomocą przyszedł mi Wunderlist!

Snap_2015.03.01 14.04.10_001

Wunderlist w wersji www. Z lewej foldery, na górze nowe zadania, na dole ukończone (domyślnie są ukryte)

 

Wunderlist to dwie połączone rzeczy: strona www i dedykowana jej aplikacja mobilna, działająca na wszystkich dostępnych systemach smartfonowych. A do czego służy? Do zapisywania tego co musimy zrobić i odznaczania zrobionego. Czym się więc wyróżnia? Już mówię.

Po pierwsze oferuje podział na podfoldery z zadaniami. Możecie stworzyć listę zakupów, listę spotkań czy programów TV, na które macie ochotę w tym tygodniu. Jeśli Wasza pamięć nie jest najlepszą, zawsze można dodać też „urodziny babci” i już nigdy nie zostawić biedaczki samej w jej święto – ja mam osobny folder z datami urodzin bliskich mi ludzi. Ponieważ aplikacja i strona www synchronizuje się miedzy sobą, notatki macie zawsze pod ręką.

Po drugie oferuje przypomnienia. Jeśli podczas tworzenia ważnego dla Was punku ustawicie alarm na wybrany dzień/godzinę, to właśnie wtedy dostaniecie maila, abyście o tym pamiętali. Dodatkowo aplikacja w telefonie wyskoczy z własnym powiadomieniem – oczywiście wszystko jest do ustawienia. Są też dostępne powiadomienia na pulpicie komputera. Ja bardzo często korzystam z tej funkcji i zawsze ratuje mi skórę – wiecie, pamięć już nie ta.

Snap_2015.03.01 14.22.33_002

Przypomnienia to główna funkcja z której korzystam. Zawsze o wyznaczonej godzinie dostaje maila/wyskakiwajkę w telefonie.

 

Po trzecie zawiera kilka nieobowiązkowych, ale możliwych do zakupu opcji premium, np. dzielenie się listami ze znajomymi. Przez kilka miesięcy miałem wykupiony Wunderlist Pro, ale gdy ten czas się skończył i wylądowałem znów w wersji podstawowej, ani trochę tego nie odczułem. Nie ma reklam, nie wysyłają spamu, wszystko między sobą działa. Tak na dobrą sprawę to nawet nie wiem co straciłem, chociaż wydaje mi się, że głównie pracę w grupie – ale i tak tego nie robię.

Po czwarte do każdego wprowadzonego punktu można dodać załącznik, czy to plik który chcemy przenieść między komputerami (ale do tego polecam Pushbullet), obrazek, coś przechowywanego na Dropboxie czy notatkę głosową/tekstową. Przydatne głównie do pracy w grupie.

Snap_2015.03.01 14.27.35_003

Z lewej lista opcji: podzadania, przypomnienia, komentarze, załączonie plików, notatka i zakończenie. | Z prawej widok aplikacji na smartfony.

 

Wunderlist polecam wszystkim zapominalskim, wszystkim tym, którzy szukają możliwości ułożenia listy zadań, ale nie są za pan brat z noszonym w torbie zeszytem, bo po prostu telefon mają zawsze przy sobie, a nawet jak nie mają, to przecież jest wersja www. I przyznam to wprost – po wielu dniach poszukiwań i bacznym testowaniu, czy jakieś inne aplikacje tego typu „to jest to”  – okazuje się, że to właśnie Wunderlist zaspokaja wszystkie moje potrzeby. No i jest całkiem ładny! Do dzieła, uporządkujmy swoje życia!

Wersja www jest tutaj.

Wersja na Androida jest tutaj.

Wersja na iOS jest tutaj.

Piotrek Gniewkowski (Niekulturalny)

Krytyk filmowy i teatralny, zapalony gracz konsolowy i komputerowy. Od kilku lat pracuje w branży reklamowej przy projektach influencerskich. Zakochany w najnowszych technologiach. W wolnych chwilach fotografuje Warszawę.

Zostaw komentarz: