Skip to main content

Przyznam się Wam do czegoś – dla mnie ta środa jest naprawdę szczęśliwa, bo właśnie rozpocząłem urlop. Przede mną prawie 2 tygodnie laby – dlatego też z kolejnym „odcinkiem” powrócę dopiero 11 lipca! Ale nie bójcie się – do tego czasu w kinach nie pojawi się nic ciekawego. Więc proszę mi tam zachować spokój! Dziś z okazji taniej środy w Cinema City zobaczyłem i opisałem dla Was film dość niezwykły, a jest to kobiecy spin-off serii „Ocean’s” (tej o rozmaitych „skokach stulecia” z Clooneyem). Tak więc zapraszam Was do recenzji filmu „Ocean’s 8” czyli opowieści o siostrze sławnego Dannego Oceana. Tym razem łupem paść ma pewien drogocenny naszyjnik ukryty głęboko w muzealnym skarbcu. Czy „to samo, ale z babami” okaże się produkcją dobrą lub chociażby znośną czy może podzieli nieszczęśliwy i żałosny los damskiej wersji Pogromców Duchów? Ja już wiem, a Wy dowiecie się za kilka minut! Tymczasem znajdziecie mnie na Twitterze [klik], na Instagramie [klik] oraz oczywiście na Facebooku [klik]!

– Ocean’s 8

O czym: Dwie przyjaciółki organizują grupę kobiet o różnorodnych talentach, która ma za zadanie ukraść wart 150 milionów dolarów naszyjnik.

Dlaczego tak: Bo w obsadzie znalazły się: Sandra Bullock, Cate Blanchett, Anne Hathaway, Sarah Paulson, Rihanna i Helena Bonham Carter, a także całkiem sporo zaskakujących występów gościnnych! To naprawdę zaskakujące jak młodo prezentuje się cała ekipa, jak świeżo została podana. Wow! Bo fabuła o dziwo napisana jest sensownie, ze smakiem, logicznie i chociaż nie tryska fajerwerkami to nadal jest porządnym i całkiem dobrze zrobionym heist movie! Bo ogólnie jako spin-off Ocean’s Eleven (oraz 12 i 13) „Eight” radzi sobie całkiem nieźle i jeśli tak wyglądać ma przyszłość kobiecych wersji dawnych hitów to jestem absolutnie na tak! Dawno nie widziałem subtelniej nakręconego filmu – brak tu trupów, strzelanin, wulgaryzmów – jest tylko doskonale wymyślony skok. No i najważniejsze: Ocean’s 8 to po prostu fajna rozrywka, którą oglądać można w każdym stanie psychicznym, o każdej godzinie i każdego dnia! Tak o!

Dlaczego nie: Jeśli uwielbiacie podstawową trylogię i boicie się, że wersja wyłącznie z kobietami zrobi Wam jakąś krzywdę psychiczną, to może lepiej odpuścić. Jeśli bardziej niż intryga interesuje Was dobra strzelanina i nagłe zwroty akcji to również nie macie tutaj czego szukać.

Kiedy: Generalnie Ocean’s 8 to bardzo dobry film z wielkim „skokiem na bank” w tle. Ja ze swojej strony polecam, bo bawiłem się naprawdę przednio. Uważam też, że dla wszystkich fanów oryginalnej trylogii jest to pozycja obowiązkowa.

Piotrek Gniewkowski (Niekulturalny)

Krytyk filmowy i teatralny, zapalony gracz konsolowy i komputerowy. Od kilku lat pracuje w branży reklamowej przy projektach influencerskich. Zakochany w najnowszych technologiach. W wolnych chwilach fotografuje Warszawę.

Zostaw komentarz: