Skip to main content

Dziś tylko jeden film, za to niezwykle kontrowersyjny. Dwudziesty czwarty obraz o wstrząśniętym, za to kompletnie nie zmieszanym Agencie Jej Królewskiej Mości. Tak, to on – James Bond.Warto więc wybrać się do kina, tym bardziej, że przecież święto 🙂 Pełną recenzję głosową znajdziecie też w moim podcaście #PrzewijamyTydzień, który okazuje się w niedzielę o 20:00 również na moim blogu.

– Spectre

7703405.3O czym: Tajna organizacja WIDMO siejąca chaos i zniszczenie za cel bierze najsłynniejszego z agentów czyli 007.

Dlaczego tak: Bo to naprawdę dobry Bond! Opinie są różne, ale ta część w fajny i sensowny sposób spina wszystkie poprzednie części z „Craigiem”. Bo aktorsko jest naprawdę grubo: Christoph Waltz, Lea Seydoux, Ralph Fiennes, Monica Bellucci, Ben Whishaw, Naomie Harris, Dave Bautista i Andrew Scott. Bo Bond jest zapijaczonym i zniszczonym życiem facetem, który już dawno nie gra według zasad – i to jest dobre! Bo ostatnie cztery filmy starają się urzeczywistnić jego postać, nadać mu żądzę zemsty i uczynić wreszcie człowiekiem. Bo sceny walki i typowo Bondowskie pościgi są całkiem fajne! Bo scena „otwierająca” podczas parady w Meksyku to majstersztyk 🙂

Dlaczego nie: Mało gadżetów i głupot typowych dla serii, nawet kobiety nie mają tutaj takiego znaczenia jak kiedyś. Z eleganckiego „ruchacza” dostaliśmy faceta z butelką czystej w ręce. Niektórzy nie cierpią tego, co stało się z 007 za Crainga – urzeczywistnienie zabrało ponadnaturalnych złoczyńców czy loty w kosmos – trzeba się z tym pogodzić.

Kiedy: Moim zdaniem teraz! To najlepsza premiera tego tygodnia i bardzo dobry film.

Cinema_City_Master_RGB_whiteBg1-300x1641

Piotrek Gniewkowski (Niekulturalny)

Krytyk filmowy i teatralny, zapalony gracz konsolowy i komputerowy. Od kilku lat pracuje w branży reklamowej przy projektach influencerskich. Zakochany w najnowszych technologiach. W wolnych chwilach fotografuje Warszawę.

Zostaw komentarz: